W Orange Polska wystartowała promocja Vivo. Kupując model X80 Pro, V23 5G lub Y52 5G u pomarańczowego operatora, można zyskać w prezencie bezprzewodowe słuchawki lub smartwatch.
27 czerwca ruszyła „Promocja vivo w Orange”. Kupując w czasie jej trwania, czyli do 31 lipca 2022 roku, jeden z promowanych smartfonów, można zyskać atrakcyjny prezent. Są wypasione słuchawki bezprzewodowe, smartwatche oraz inne dodatki.
Promocją objęte są trzy smartfony, a każdemu towarzyszy inny zestaw nagród:
– bezprzewodowe słuchawki Bose NC 700 o wartości 1299 zł brutto lub zestawu smartwatchy Amazfit Zepp E Square Onyx oraz Amazfit Zepp E Circle Onyx o wartości 549 zł brutto każdy,
– smartwatch Amazfit GTS 2e lub Amazfit GTS 2 Mini o wartości 379 zł brutto każdy oraz zestaw składający się z latarki UV i szablonów o wartości 99 zł brutto,
Aby skorzystać z promocji, należy przede wszystkim kupić jeden z wymienionych wyżej smartfonów w Orange Polska w okresie jej trwania. Kolejnym krokiem powinna być rejestracja tego faktu na stronie promocjavivo.pl (do 31 lipca 2022 roku), dołączając dowód zakupu. Potem pozostaje poczekać na e-mail z potwierdzeniem oraz na kuriera z nagrodą.
Poznaliśmy oficjalne wyniki wydajności mobilnych kart Arc A770M oraz A730M. Na pierwszy rzut oka jest nieźle, ale nie byłbym takim optymistą.
Wyniki wydajności mobilnych kart Intel Arc A770M oraz A730M zostały opublikowane przez serwis Tom's Hardware. Wynika z nich, że pierwszy z układów ma być konkurentem dla laptopowych kart RTX 3060, a drugi dla RTX 3050 Ti. Na papierze wszystko wygląda w porządku, ale jest też kilka mniej optymistycznych kwestii.
Wydajność kart Intel Arc
Pod względem wydajności karty Intel Arc A770M i A730M radzą sobie bardzo dobrze. Pierwsza wypada średnio o 12 proc. wydajnej od modelu GeForce RTX 3060 Laptop. Z kolei Intel Arc A730M radzi sobie w grach o 13 proc. lepiej niż GeForce RTX 3050 Ti. Całkiem nieźle, nawet jeśli to konstrukcje ze średnio-niskiej półki.
Gra (1080p)
RTX 3050 Ti
Arc A370M
różnica
RTX 3060
Arc A770M
różnica
AC: Valhalla (wysokie)
38
50
132%
74
69
93%
Borderlands 3 (ultra)
45
50
111%
60
76
127%
Control (wysokie)
42
62
148%
70
89
127%
Cyberpunk 2077 (ultra)
39
49
126%
54
68
126%
Death Stranding (ultra)
89
87
98%
113
102
90%
Dirt 5 (wysokie)
64
61
95%
83
87
105%
F1 2021 (ultra)
68
86
126%
96
123
128%
Far Cry 6 (ultra)
63
68
108%
80
82
103%
Gears of War (ultra)
58
52
90%
72
73
101%
Horizon Zero Dawn (ultimate)
63
50
79%
80
68
85%
Metro Exodus (ultra)
39
54
138%
53
69
130%
RDR2 (wysokie)
46
60
130%
66
77
117%
Strange Brigade (ultra)
98
123
126%
134
172
128%
The Division 2 (ultra)
63
51
81%
78
86
110%
Wiedźmin 3 (ultra)
96
101
105%
124
141
114%
Total War Saga: Troy (ultra)
48
66
138%
71
86
121%
Watch Dogs Legion (wysokie)
59
71
120%
77
89
116%
ŚREDNIO
57,2
64,6
113%
78,8
88,3
112%
Rzecz w tym, że wystarczy spojrzeć na TGP wszystkich modeli, aby zdać sobie sprawę, skąd wynikają różnice. Karta Intel Arc A730M działała z mocą około 80-120 W, gdzie konkurencyjny GeForce RTX 3050 Ti osiągał zaledwie 60 W. Natomiast A770M dobija do 120-150 W, gdzie RTX 3060 Laptop to jedyne 85 W.
Zatem karty Intela są o kilkanaście procent wydajniejsze, zużywają o kilkadziesiąt procent więcej energii. Właśnie dlatego wyniki nie są aż tak optymistyczne, jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać.
W średniowieczu królowie chronili siebie i swój majątek, zamykając go w zamkach zbudowanych z murów nie do przebicia. Fosa z mostem zwodzonym zapewniała jedyną drogę wejścia do zamku i wyjścia z niego. Jeszcze nie tak dawno sieci korporacyjne były projektowane w ten sam sposób – miały jasno zdefiniowaną granicę, strzeżoną za pomocą bramy bezpieczeństwa.
W polskich sklepach jest już dostępny Amazfit T-Rex 2. Ten wzmocniony zegarek zasługuje na miano prawdziwego smartwatcha – pracuje pod kontrolą rozwijanego przez producenta systemu Zepp OS i umożliwia instalację zewnętrznych aplikacji oraz tarcz.
Amazfit T-Rex 2 miał swoją premierę w maju, a teraz telefon wkracza do sprzedaży w polskich sklepach. Nowość jest interesująca z kilku względów – funkcji sprzętowych, ale także programowych.
Amazfit T-Rex 2 z systemem Zepp OS
Ogłaszając w maju premierę zegarka T-Rex 2, producent nie podkreślił jednej, istotnej informacji – model ten pracuje pod kontrolą systemu Zepp OS. Jest to nowa, stworzona pod koniec zeszłego roku platforma, opracowana przez firmę Zepp Health, do której należy marka Amazfit. Wcześniej pojawiła się też w zegarkach z serii Amazfit GTR 3 i Amazfit GTS 3 i będzie też stosowana w przyszłych modelach Amazfit. To bardzo duża zmiana.
Wcześniejsze zegarki marki pracowały pod kontrolą zamkniętego i bardzo prostego systemu Amazfit OS. Co się zmieniło? Przede wszystkim interfejs użytkownika – jest ogrom nowych opcji i ustawień, interfejs jest bogatszy, a animacje są bardziej płynne. Nowy Zepp OS zużywa o 65% mniej energii, może zapewnić nawet 190% dłuższą żywotność baterii. Co jednak najważniejsze, pozwala na instalację aplikacji i tarcz zewnętrznych dostawców – wchodząc do sklepu w aplikacji Zepp, można dodawać nowe rozszerzenia, później też można je w razie potrzeby usunąć.
Wraz ze startem modelu Amazfit T-Rex 2 zasób aplikacji jest jeszcze niewielki – jest ich zaledwie kilkanaście, za to wybór tarcz jest o wiele lepszy. Producent przekonuje, że asortyment sklepu zwiększy się, a do współpracy zachęcani są nowi deweloperzy. Z myślą o nich firma stworzyła platformę programistyczną. Twórcy aplikacji mogą wykorzystywać ją do samodzielnego tworzenia własnych mini programów. Wszyscy chętni mogą również korzystać z dostępnych w niej narzędzi graficznych do personalizowania tarcz zegarków.
Amazfit T-Rex 2 – wytrzymały i pracowity
Amazfit T-Rex 2 przypomina konstrukcyjnie poprzednie modele z serii, ale doczekał się wielu usprawnień. Ma wyświetlacz AMOLED o średnicy 1,39 cala w wyższej rozdzielczości 454 x 454. Zapewnia wodoszczelność 10 ATM, przeszedł też wojskowe testy MIL-STD-810G. Nowością jest to, że T-Rex 2 może wciąż pracować w temperaturze do -30°C, a konstrukcja wytrzyma skrajne temperatury od -40°C do +70°C.
Amazfit T-Rex 2 otrzymał też nowy, dwuzakresowy moduł pozycjonowania satelitarnego, który wykorzystuje pięć systemów: GPS, GLONASS, Beidou, Galileo i QZSS. Nowy moduł GNSS uzupełniony jest o niedostępne wcześniej funkcje nawigacji w czasie rzeczywistym i nawigacji z bezpośrednim powrotem. Nowa funkcja importowania tras pozwala wgrywać wstępnie wybrane trasy i podążać nimi za pomocą zegarka.
T-Rex 2 ma ponad 150 trybów sportowych oraz rozbudowane funkcje całodobowego zarządzania zdrowiem. Za dokładność pomiarów odpowiada nowy czujnik optyczny BioTracker 3.0, wykorzystujący sześć fotodiod. Zegarek pozwala na jednoczesne monitorowanie tętna, saturacji i poziomu stresu. Nowością są też: SomnusCare – silnik AI monitorujący sen oraz OxygenBeats – silnik AI do mierzenia nasycenia krwi tlenem.
Czas pracy zegarka Amazfit T-Rex 2 wynosi standardowo do 24 dni, zastosowanie trybu oszczędzania energii pozwoli na osiągnięcie nawet 45 dni.
Amazfit T-Rex 2 jest już dostępny w polskich sklepach. Ma być sprzedawany w sieciach Media Expert, RTV Euro AGD, Decathlon, x-kom, Neonet i Komputronik. W tej chwili w części z nich może jeszcze nie jest widoczny, ale wkrótce powinien być wszędzie dostępny. Cena - 1199 zł.
Uznana seria gier Horizon doczeka się swojego własnego serialu na platformie Netflix. Teraz dowiedzieliśmy się już, jaką nazwę będzie nosiło show, oraz w jakich czasach będzie rozgrywać się akcja.
Premiera gry Horizon: Zero Dawn odbyła się w 2017 roku i gra od razu zaskarbiła sobie sympatię graczy. Opowieść o przygodach wojowniczej Aloy była mocnym kandydatem do tytułu gry roku, lecz konkurencja była równie dobra. W tym roku Guerilla Games wypuściło już drugą część jej przygód, a to jeszcze nie koniec opowieści z tego uniwersum.
Pod koniec maja otrzymaliśmy potwierdzenie o tego, że Netflix zabierze się za tworzenie serialu z uniwersum Horizon, lecz wtedy nie podano zbyt wielu szczegółów. Teraz Jeff Grubb zdradził, że serial będzie nosił nazwę Horizon 2047. Oznaczałoby to, że fani nie mają co liczyć na pojawienie się w produkcji Aloy. To dlatego, że akcja gry Horizon: Zero Dawn odbywa się niemal tysiąc lat później - w 3017 roku.
Horizon 2047 to inne czasy niż Horizon: Zero Dawn
Fabuła gier Horizon: Zero Dawn i Horizon: Forbidden West rozgrywa się w dalekiej przyszłości, która nie jest jednak usłana różami. Cywilizacja upadła, a ludzie tworzą dzikie plemiona i codziennie muszą walczyć o przetrwanie. Planetą rządzą maszyny w kształcie zwierząt, które są zagrożeniem dla każdego człowieka. Główną bohaterką w obu częściach serii Horizon jest wojownicza Aloy, która za pomocą łuku i pułapek walczy z nieprzyjaznymi maszynami.
Jeżeli liczba 2047 rzeczywiście oznacza rok, w którym zostanie osadzona akcja serialu, to scenarzyści najprawdopodobniej skupią się na wątkach rozkwitu ludzkości i drodze, która doprowadziła do zagłady cywilizacji.
Jedną z najcieplej przyjętych gier na konsoli PlayStation 4 był Marvel's Spider-Man, który okazał się najbardziej udaną od lat interpretacją przygód Petera Parkera. Gra początkowo trafiła tylko na PlayStation 4 w 2018 roku, po czym dwa lata później doczekaliśmy się remastera dla PlayStation 5, oferującego m.in. lepszej jakości tekstury, obsługę 60 FPS czy wsparcie dla Ray Tracingu. Podczas dzisiejszego State of Play nieoczekiwanie ogłoszono, że zbliża się debiut komputerowej wersji przygód Spider-Mana. Będzie to kolejny tytuł - po Horizonie Zero Dawn, Days Gone czy God of War, który trafi także na komputery osobiste. Co ciekawe na premierę wcale nie będziemy musieli długo czekać.
Świetna wiadomość dla fanów Kazumy, Megumin, Darkness, Yunyun i Aquy. Na ekranie pojawi się trzeci sezon anime KonoSuba. Powstanie też spin-off o Megumin.
KonoSuba to jedna z najpopularniejszych serii anime. Nie jest ona wcale odkrywcza. Isekaie ciągle pojawiają się jak grzyby po deszczu, tsundere to stary wynalazek, a wybuchowa czarodziejka z Isekaia już od dawna istnieje. Louise z Zero no Tsukaima pozdrawia Megumin z Konosuby.
KonoSuba dostanie trzeci sezon anime, a sama Megumin jeszcze jedno
Tu mamy jednak bardzo, ale to bardzo specyficzny humor i postawienie wszystkiego na dobrą zabawę. O wiele mniej na poważną fabułę. Ale to właśnie odniosło sukces.
Pierwszy sezon anime pojawił się w 2016, a drugi w 2017. Oba zrealizowało studio Deen (znane choćby z pierwszego Fate/Stay Night i animacji smoka, której nie powstydziłby się Wiedźmin TVP). Dwa lata później film nakręciło studio J.C. Staff, które specjalizuje się w anime tego typu.
Teraz dowiadujemy się, że Konosuba dostanie trzeci sezon. Ale to nie koniec. Pojawi się tez spin-off o samej głównej bohaterce i jej magicznym klanie.
Ostatnia książka Light Novel z serii Konosuba pojawiła się w 2020. Same spin-offy zaczęły jednak już wychodzić w 2014. Fani serii mogą też np. zagrać w grę mobilną Fantastic Days. Jest też wydawana adaptacja mangowa.
W głównych rolach jak zwykle zobaczymy Rie Takahashi (Megumin), Ai Kayano (Darkness) i Sorę Amamiyę (Aqua). Pierwsza wcieliła się też w Emilię (Re:Zero), Takagi <(em>Karakai Jouzu no Takagi-san) i Mash Kyrielight <(em>Fate/Grand Order). Drugą możemy znać z roli Mashiro Shiiny <(em>Sakurasou no Pet na Kanojo), Inori Yuzurihy (Guilty Crown) i Shiro <(em>No Game No Life). Ostatnia to Touka Kirishima <(em>Tokyo Ghoul), Akame <(em>Akame ga Kill) i Chizuru Mizuhara <(em>Kanojo, Okarishimasu!)
Najbliższe miesiące będą obfitować w premiery procesorów, płyt głównych i kart graficznych. Poznaliśmy szczegóły zarówno na temat debiutu AMD i Intela.
Zarówno Intel, jak i AMD zapowiedziało, że jeszcze w tym roku zobaczymy nowe procesory oraz dedykowane im płyty główne. Podobnie sprawa wygląda z kartami graficznymi kolejnej generacji od NVIDII i AMD. Oczywiście cała trójka producentów jest bardzo ostrożna pod względem tego jakie zdradza informacje.
AMD Zen4 nie będzie już wspierać pamięci RAM DDR4
Jednak jak zwykle, tak i w przypadku procesorów Intel Core 13. generacji, AMD Ryzen 7000 oraz układów NVIDIA GeForce RTX 4000 i AMD Radeon 7000 pojawia się sporo plotek i przecieków. Większość z nich pochodzi z Chin, gdzie produkowane są wszystkie z wymienionych.
Na chińskiej platformie Bilibili znany z licznych trafnych przecieków użytkownik "ECSM_Official" (wcześniej "Enthusiastic Citizen") . Twierdzi on, że procesory Intel Sapphire Rapids, a dokładniej modele Intel Xeon W-3400 i W-2400 oraz płyty główne z chipsetami W790 zobaczymy na początku czwartego kwartału 2022 roku.
Chińczyk podkreśla, że mowa prawdopodobnie o październiku. Wspomniane Xeony mają być procesorami HEDT, a więc nie będą skierowane do zwykłego Kowalskiego. Chodzi o odpowiedników serii AMD Threadripper (PRO). Wspierać będą one tylko pamięci RAM nowej generacji, czyli standard DDR5.
Również w październiku mają premierę mieć konsumenckie procesory Intel Raptor Lake-S oraz płyty główne z chipsetami Z790. Na szczęście 13. generacja będzie zarówno zgodna ze starszymi platformami (Z690, H670, B660, H610), jak i obsługiwać pamięci RAM typu DDR4 i DDR5.
Wpierw pojawią się odblokowane jednostki Intel Core, a dopiero w pierwszym kwartale 2023 roku zobaczymy tańsze, zablokowane procesory i płyty główne z chipsetami H770 i B760. Przypomina więc to proces wydawniczy aktualnej rodziny Alder Lake-S. Intel i partnerzy nie planują platform z układami Intel H710.
W przypadku AMD i procesorów opartych na architekturze Zen4, ECSM_Official wskazuje na debiut w sierpniu, ale dokładna data nie jest zmiana. Podobnie jak u Niebieskich wpierw zobaczymy flagowe modele i płyty główne AMD X670(E). Później pojawią się propozycje z układami AMD B650, a na AMD B620 poczekamy do pierwszej połowy przyszłego roku. Nowe procesory AMD nie będą wspierać RAM DDR4.
Od kilku lat PlayStation wydaje swoje starsze gry także na PC-tach. Japończycy w końcu pochwalili się konkretnymi liczbami i już wiemy, skąd dalsze plany wobec komputerów.
PlayStation od zawsze skupiało się na własnych konsolach. Najmocniejszym argumentem Japończyków były produkcje ekskluzywne, w które można było zagrać tylko na PS4 czy teraz PS5. Sytuacja zmieniła się kilka lat temu, kiedy to PlayStation zaczęło wydawać swoje starsze produkcje również na PC-tach.
Jak PlayStation radzi sobie na PC?
Na komputerach możemy w tym momencie zagrać w kilka gier, które jeszcze do niedawna były zarezerwowane tylko dla konsol PlayStation. To między innymi Horizon Zero Daw, God of War oraz Days Gone, a w planach są już kolejne.
Sony twierdziło, że PC-towa działalność jest sukcesem, ale nigdy nie znaliśmy dokładnych liczb. Aż do teraz. PlayStation w końcu pochwaliło się liczbą sprzedanych kopii gier na komputerach, a także wynikającymi z tego przychodami. Zdecydowanie największym sukcesem jest do tej pory Horizon Zero Dawn, które znalazło 2,4 mln nabywców. Przełożyło się to na 60 mln dolarów przychodu.
Na drugim miejscu znajduje się God of War z wynikiem 971 tys. sprzedanych gier i 26,2 mln dol. przychodu. Warto jednak zaznaczyć, że gra dostępna się od nieco ponad 4 miesięcy, więc wynik na pewno poprawi. Najgorzej poradziło sobie Days Gone, które w rok sprzedało się w liczbie 852 tys. egzemplarzy.
Z tytułu gier na komputery Sony zarobiło w 2020 roku (fiskalnym) 35 mln dolarów. W 2021 kwota wzrosła do 80 mln dolarów. W 2022 roku firma planuje wygenerować aż 300 mln dolarów zysku. Pomóc ma w tym między innymi niedawne przejęcie Nixxes, które ma zająć się portowaniem gier z PlayStation na PC-ty.
Dwaj tajwańscy giganci pokazali niezależnie od siebie bliźniaczo podobne pomysły. W prosty sposób upiększą one wnętrze komputera. Ale czy ma to sens?
Chociaż w świecie komputerów nadal używa się standardów sprzed 20 lat, to wbrew pozorom wiele się tutaj zmienia. Producenci cały czas szukają nowych rozwiązań, które pozwoliłby im się wyróżnić na tle konkurencji, a tym samym przekonać konsumentów. Oczywiście co ciekawsze z pomysłów są często kopiowane.
MSI Projekt Zero i GIGABYTE Stealth to bliźniacze pomysły
W ostatnich latach wyraźny nacisk postawiony został na wygląd naszych blaszaków. Wpierw pojawiły się akrylowe okna w obudowach, a później zastąpiono plexi wytrzymalszym i lepiej prezentującym się hartowanym szkłem. W międzyczasie pojawiło się też podświetlenie (A)RGB LED w... zasadniczo wszystkim.
Kilka dni temu GIGABYTE pochwaliło się światu swoim pomysłem nazwanym "Stealth", a teraz przyszłą pora na MSI i "Projekt ZERO". Oba są do siebie bliźniaczo podobne zarówno w zamyśle, jak i wykonaniu. Mają na celu ukrycie w obudowie komputerowej przewodów prowadzących do/z płyty głównej do podzespołów.
Jaki jak plan Tajwańczyków by to osiągnąć? Wbrew pozorom banalnie prosty! Chcą oni przenieść złącza (zasilające, SATA, od przedniego panelu) na tył laminatu. Tym samym znalazłyby się one "pod" płytą główną.
Brzmi ciekawie? Owszem! Ale stwarza kilka komplikacji. Mowa zarówno o zgodności z obecnymi w sklepach obudowami, jak i trudnością w podłączeniu przewodów i/lub zmianą na wiązki bez wtyków kątowych.
Cóż, oba projekty są na razie w strefie planowania i jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie zanim trafią na rynek. O ile tylko MSI i GIGABYTE stwierdzą, że ma to uzasadnienie ekonomiczne, jest proste w masowej produkcji i znajdzie się odpowiednio dużo chętnych na zakup takich płyt głównych.